Część z Was pewnie jeszcze pracuje i odlicza godziny do wyjścia. Jeszcze inni pewnie robią ostatnie zakupy, bo zawsze coś przypomni się na ostatnią chwilę. Są pewnie i tacy, którzy właśnie są w drodze do rodziny. Co niektórzy, w czepku urodzeni, pewnie spokojnie dopinają wszystko na ostatni guzik :)
Bez względu na to, czy zaliczacie się do któryś z powyższych, czy też nie, zechciejcie przyjąć najserdeczniejsze życzenia od całego zespołu I like challenges!
Niech ten magiczny wieczór będzie zapowiedzią kolejnego, udanego roku, owocnego w wenę, przydasie, twórcze spotkania i godziny, które można spędzić na tym, co się kocha ;) Pamiętajcie o najbliższych i o tym, że nic tak w życiu człowieka nie napędza jak kolejne wyzwania ;)
Na dłuższą chwilę zjadła mnie praca, jak zawsze z końcem roku. Niebawem, mam nadzieję, wszystko wróci do normy i będę mogła znów z czystym sumieniem zająć się tym, co lubię :)
W międzyczasie udało mi się wykonać kilka wianków. Dziś pokażę Wam pierwszy z nich, który trafił na drzwi naszego osobistego M ;)
wianek pachnie pomarańczą i cynamonem :) ozdobiony głównie dziką różą - w zamyśle miał pokazać bezlistne, niezielone krzewy i drzewa, z drobną zapowiedzią zbliżających się świąt :)
szyszki zebrane zeszłej jesieni, zostały oprószone skrzącym się śniegiem, pojawiło się też kilka bombek
Pamiętajcie o naszej aktualne zabawie na świąteczne pudełko - przygotowywanie świątecznych prezentów i upominków jest świetną okazją żeby pochwalić się waszymi pomysłami :)
...i pamiętajcie: nie dajcie się zwariować! ;)