I like challenges :): kolejny pierwszy raz

hej hoooo pracusie :)

ostatnim razem "widzieliśmy się" wyjątkowo w niedzielę a dziś już zgodnie z grafikiem witam Was kolejną inspiracją. Chyba zdążyliście mnie już troszkę poznać i wiecie, że różnych przeróżnych sTworów można się po mnie spodziewać ;) bardzo często są to prace, które zostały wykonane przeze mnie (w takiej tematyce) po raz pierwszy, może taka moja misja? ;) zachęcać do próbowania czegoś nowego, do zabawy z innymi technikami, innymi stylami... do tego, aby nie bać się swojego braku doświadczenia w konkretnym temacie. Zaczynałam od kartek a dziś mogę śmiało powiedzieć, że tworzę także kompozycje na canvasach, blejtramach, nadaję drugie życie słoiczkowi po drzemie ;) i cieszę się przeogromnie z faktu, że w czyimś domu wisi mój wianek w całości zrobiony ręcznie... ale dość tych przemyśleń, szybciutko chwalę się więc...

mój pierwszy z pewnością nie ostatni scrap /layout/

Muszę przyznać, iż zanim oczywiście wzięłam się do pracy poczytałam o tworzeniu scrapów.

Dużo wspaniałych rad i wskazówek znajdziecie

na blogu Aidy Domisiewicz.

Ja scrapy podziwiam od dawna...obserwuję proporcje, dobór kolorów i dodatków do zdjęcia, znam zasady ogólne jeśli można to tak nazwać...mimo to zaryzykowałam! Wybrałam mocne zdjęcie (które bardzo lubię) i do tego niejednolity papier, ale myślę, że wybrnęłam dzięki zabawie z farbami, dzięki dodaniu koloru, który powinien nawiązywać do zdjęcia i dzięki chlapaniu.

Użyłam wyłącznie pasty strukturalnej i zwykłych farbek (akurat tym dysponowałam)